KOCHAM SIEBIE, BO…

jak pokochać siebie

W tym miesiącu z każdej strony bombarduje nas temat miłości. W końcu mamy luty, a za nami walentynki. Osobiście nie mam nic przeciwko temu świętu, jednak uważam, że miłość jest czymś, co pielęgnuje się każdego dnia, a nie tylko jeden dzień w roku. I właśnie o tym postanowiłam napisać. O dbaniu o miłość. Ale nie o miłość do drugiej osoby, tylko o tę najważniejszą – miłość do siebie.

Zazwyczaj myśląc o miłości skupiamy się na drugiej osobie, na budowaniu relacji z nią, na dbaniu o to, żeby była z nami szczęśliwa. I oczywiście związki z innymi ludźmi są w życiu bardzo ważne. Ale kto z nas pamięta o budowaniu relacji z samym sobą? O pokochaniu siebie? O dbaniu o swoje szczęście?

Dlaczego warto pokochać siebie?

Z nikim nie spędzamy tak wiele czasu jak z samym sobą. 24 godziny na dobę jesteśmy związani ze sobą i swoimi myślami. Jeśli myślimy o sobie źle, jeśli nie lubimy przebywać ze sobą, jeśli nie lubimy siebie prędzej czy później to wyjdzie. Być może przy okazji rozstania z partnerem albo jakiejś życiowej porażki. Albo w momencie, w którym poczujemy się samotni i niekochani. Ludzie wokół nas przychodzą i odchodzą. Jedyną osobą, która będzie z nami do końca życia jesteśmy my sami. Dlatego w pierwszej kolejności warto zadbać o relację z samym sobą i nauczyć się kochać siebie. Po co? Po to, żeby nie uzależniać swojego szczęścia od czynników zewnętrznych czy posiadania kogoś u swojego boku. Po to, żeby zaakceptować siebie i zwiększyć swoje poczucie własnej wartości. Polubić siebie, docenić siebie i stać się swoim najlepszym przyjacielem.

Relacje z innymi zależą od relacji z samym sobą

Nasza relacja ze sobą jest podstawą tego, jak wyglądają nasze relacje z innymi. Im lepiej troszczymy się o siebie, tym bardziej dbają o nas inni. Ludzie traktują nas tak jak my traktujemy siebie. To my wyznaczamy granicę i zasady. To od tego jacy jesteśmy dla siebie zależy jak będą wyglądały nasze relacje z innymi (jeśli chcesz zadbać o relację ze sobą polecam Ci przeczytanie książki „Ścieżka miłości” Don Miguela Ruiz – to niesamowita pozycja, która zmienia nastawienie do samego siebie i pozwala budować satysfakcjonujące relacje nie tylko ze sobą, ale również z innymi)

Jaka jest Twoja relacja z samym sobą?

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak wygląda Wasza relacja ze sobą? Jak wyglądają Wasze myśli na swój temat? Większość z nas ma zaszczepione w głowie negatywne myśli i przekonania odnośnie swojej osoby. Mamy tendencje do odbierania porażek i krytyki bardzo osobiście. Na ich podstawie budujemy zdanie o samym sobie. Większość z nas uzależnia swoje poczucie własnej wartości od czynników zewnętrznych. Tworzymy sobie w głowie schemat, że musimy być „jacyś” i mieć „coś”, do którego dążymy. Utożsamiamy się z tym, co mówią o nas inni ludzie. Szukamy potwierdzenia swojej wartości w oczach innych albo w osiągniętych sukcesach czy zarobionych pieniądzach. Problem pojawia się wtedy, kiedy nie udaje nam się osiągnąć tego, co byśmy chcieli albo kiedy to tracimy.

Czym jest miłość do siebie?

Miłość do siebie to lepsze poznanie siebie. To zaakceptowanie swoich wad, lęków i niedoskonałości. To szacunek do własnej osoby. To uświadomienie sobie, że nie trzeba wyglądać jak modelka ani odnieść wielkiego sukcesu, żeby zaakceptować siebie. To zrozumienie, że niezależnie od tego, kim się jest i jak się wygląda jest się wartościowym człowiekiem. To bycie dobrym dla siebie i bycie dobrym dla innych. To zwracanie uwagi na swoje potrzeby, emocje i uczucia. To umiejętność wybaczania sobie i innym. To niepozwalanie sobie na złe traktowanie albo związki, które są dla nas toksyczne. To umiejętność przebywania ze sobą. Ba! To radość przebywania ze sobą, ale też radość przebywania z innymi.

Co można zrobić, żeby pokochać siebie?

  • Bądź dla siebie wyrozumiały i dobry
  • Wybacz sobie swoje błędy (więcej na ten temat we wpisie wszyscy popełniamy błędy )
  • Pozwól sobie przeżywać emocje, odczuwać złość, niepokój, smutek, bezradność. Nie oceniaj się za to. Emocje są nieodłączną częścią życia i masz do nich prawo
  • Wsłuchaj się w siebie i swoje potrzeby. Odpowiedz sobie na pytanie „czego chcę w życiu?”, „jakie są moje potrzeby?”, „co mogę zrobić dla siebie?”
  • Przestań się oceniać i porównywać z innymi, nie uzależniaj też swojej samooceny od opinii innych na Twój temat
  • Uświadom sobie swoje negatywne myśli na swój temat. Najlepiej wypisz je na kartce, a następnie przyjrzyj się im i zastanów się czy wszystkie są prawdziwe. Prawda jest taka, że większość naszych negatywnych myśli na swój temat jest bezpodstawna
  • Powiedz stop swojemu wewnętrznemu krytykowi i zacznij myśleć o sobie pozytywnie. O sposobach poskramiania krytyka przeczytasz we wpisach: wewnętrzny krytyk-jak go pokonać oraz powiedz stop wewnętrznemu krytykowi
  • Spójrz na siebie z dystansem. Uświadom sobie swoje słabości i zacznij pracować nad tymi, z którymi jesteś w stanie coś zrobić. Zaakceptuje te, które są niezależne od Ciebie.
  • Poznaj swoje mocne strony – wypisz na kartce co najmniej dziesięć swoich pozytywnych cech i mocnych stron.
  • Pozwól sobie być sobą, mieć odmienne zdanie, odmienne potrzeby. Pozwól sobie żyć w swoim własnym rytmie,
  • Zaufaj sobie, swojej wiedzy i swojej intuicji
  • Dbaj o siebie i o swoje zdrowie
  • Nie bój się podejmować własnych, niezależnych decyzji. Ty decydujesz o swoim życiu i masz prawo do tego, żeby przeżyć je tak jak chcesz. Musisz jednak pamiętać, że tak samo jak decydujesz o sobie, tak samo ponosisz konsekwencje swoich własnych wyborów
  • Sprawiaj sobie małe przyjemności i nie miej z tego powodu poczucia winy
  • Bądź życzliwy dla innych, pomagaj im, ale nie pozwól też się wykorzystywać.

Stań przed lustrem i powiedz do siebie „kocham Cię”

Na koniec mam dla Was małe zadanie do wykonania. Co trzeba zrobić? Stanąć przed lustrem, uśmiechnąć się do siebie i powiedzieć do siebie „kocham Cię”. Banalne prawda? Ale w rzeczywistości dla wielu osób bardzo trudne i budzące blokadę i mieszane uczucia. Mimo to warto powtarzać to ćwiczenie każdego ranka. Dla samego siebie 🙂

Pokochanie siebie to fundament samoakceptacji i wiary w siebie. Dobra relacja z samym sobą to dobre relacje z innymi. Osoba, która kocha i szanuje siebie potrafi kochać i szanować innych. To osoba, która jest szczęśliwa i która potrafi obdarzyć swoim szczęściem innych. Pokochanie siebie nie przychodzi od tak na pstryknięcie palcami. To praca nad sobą, która wymaga lepszego poznania siebie i zmiany myślenia. Mimo to warto ją podjąć. Dla siebie.

Niebawem na blogu pojawi się kolejny wpis w tematyce miłości do siebie i samoakceptacji, na który już Was serdecznie zapraszam.

Kocham siebie,bo…

Jestem jedyną i niepowtarzalną istotą. Druga taka jak ja nie stąpa po tym świecie 😉 Mam swoje mocne strony, które uczę się wykorzystywać i wady, nad którymi pracuję. Akceptuję to, czego nie mogę zmienić. Jestem sobą i nie udaję nikogo innego. Śmieję się od ucha do ucha i zarażam tym śmiechem innych 🙂 Jestem swoim życiowym kompanem i najlepszą przyjaciółką. Jestem dla siebie wsparciem, motywacją i pocieszeniem. Jestem dumna z siebie i z tego co robię. Zależy mi na tym, żeby czuć się z sobą dobrze.

A Ty dlaczego kochasz siebie? 😉


Dziękuję, że jesteś.

Jeśli spodobał Ci się wpis zapraszam Cię do tego, żebyśmy pozostali w kontakcie. Żeby mieć dostęp do wszystkich aktualności możesz polubić mój Fanpage na Facebooku,  profil na Google plus oraz śledzić bloga na Bloglovin.

36 Comments

  1. Ludzie często mają problem z samoakceptacją i nie zdają sobie sprawy z tego, jak ważna jest miłość do samego siebie – a to przecież buduje nasz charakter.
    Fajnie to ujęłaś 🙂

  2. Kocham siebie, bo jestem jaka jestem! Ostatnio też poruszyłam ten problem na moim blogu. Ubolewam, że tak ogromna część naszego społeczeństwa nie akceptuje siebie. Patrzy codziennie w lustro na osobę, której nienawidzi i której nawet nie chce pokochać. To takie beznadziejne! Kochajmy się.

    • Tak, kochajmy siebie! Ja też ubolewam nad tym, że tak wiele osób nie akceptuje siebie. Gdyby każdy z nas potrafił się zaakceptować i pokochać świat byłby lepszy, a my bylibyśmy bardziej szczęśliwi…

  3. Czy kocham siebie? To zależy od dnia 🙂 Czasem naprawdę mogę powiedzieć, że siebie lubię, czasem mam ochotę sama na siebie nakrzyczeć. Ale wciąż staram się nad tym pracować. Bo w Twoich słowach jest bardzo dużo racji – to, jak traktujemy siebie wpływa też na to, jak traktują nas inni. Warto strać się być dla siebie miłym 🙂
    Kinga

    • Jeśli nad tym pracujesz to jesteś na dobrej drodze?) Ja też czasem mam ochotę na siebie nakrzyczeć, ale na szczęście nauczyłam się nad tym panować i teraz zamiast krzyczeć na siebie albo się krytykować, po prostu ze sobą rozmawiam i jestem dla siebie życzliwa 🙂

  4. Kocham siebie bo jestem wyjątkowa, zabawna i pomocna. Kocham siebie bo wiem ile razy upadłam, ile razy musiałam się podnieść i ile przeciwności losu i strasznych chwil było mi dane przeżyć. Ale z każdych z nich wyszłam obronną ręką. Kocham siebie i uwielbiam spędzać czas z samą sobą 😉

  5. Kocham siebie, bo jestem sobą. Nikogo nie muszę udawać, do nikogo się nie upodabniam. Jestem wyjątkowa taka jaka jestem i ni ma drugiego takiego egzemplarza. Odkąd pokochałam siebie żyje mi się o wiele lepiej z samą sobą, nie potrzebuję akceptacji drugiego człowieka, żeby czuć się mądrą czy piękną. Wszystko jest zależne ode mnie i mam tego pełną świadomość. Kocham siebie bo zasługuje na swoją miłość bardziej niż na jakąkolwiek inną. To podstawa wszystkich innych uczuć, które rodzą się do mnie i ode mnie dla innych ludzi. 🙂

  6. Kocham siebie za to, że jestem jedyna taka na świecie! Kocham swoją zwyczajność. Kocham też te uwielbiane przeze mnie przebłyski geniuszu.. najważniejsze pokochałam też moje wady, właśnie to uważam za mój największy sukces.
    Pozdrawiam serdeczniscie http://draqilka.blogspot.com/ !

  7. Jeżeli zyjemy w zgodzie ze sobą – jestesmy szczęśliwi. Szczęśliwa Ty – szczęśliwy on – gdy mówimy o związkach.
    Kochając siebie – dbamy o siebie. Idziemy przez zycie z uniesioną głową bo NAM SIĘ CHCE. Chce żyć, tanczyć i śpiewać.

    Kochajmy się. Miłość jest sensem życia. Niezaprzeczalnie <3

  8. Kocham siebie, choć czasem się nie lubię 😉 Jestem cholerykiem i często robię coś, a potem dopiero myślę. Przez to nie raz wplątałam się już w głupią sytuację i to mnie właśnie u siebie denerwuje. Staram się każdego dnia zmieniać na lepsze, ale z tym tez bywa różnie 🙂

  9. Od kiedy przestałam oszukiwać siebie, że się kocham i wciskać sobie te psychologiczne teksty, patrzę na siebie inaczej. Dziwne, ale teraz bardziej akceptuję siebie. Przede mną jeszcze długa droga. Zakończyłam też brutalnie znajomości niektóre. Nie mogę powiedzieć jeszcze, że kocham siebie, ale mam mniej pretensji itp. Jest lepiej. 🙂

  10. Najważniejsze to zaakceptować siebie ze wszystkimi wadami i niedoskonałościami. Tacy już jesteśmy i nic z tym nie zrobimy. Trzeba się wspierać i dopieszczać 🙂

  11. Sylwiu, poruszylas wazny temat, bo bez zaakceptowania i pokochania siebie, trudno miec przyjazny stosunek do innych. Podobnie jak szczesliwa mama, czyni szczesliwe dzieci. Pozdrawiam serdecznie beata

  12. Kocham siebie bo to najlepsze co dla siebie mogę zrobić 🙂 I dla innych przy okazji. Łatwo zauważyć, że człowiek, który nie dba o siebie (nie traktuje siebie z miłością, a wyłącznie jak maszynkę do realizacji celów), jest trudny do strawienia w towarzystwie.

  13. Chyba nie bedzie samolubstwem to jak powiem, że lubię swoje towarzystwo ? 🙂 Malo kiedy nudzę się sama ze sobą – czasami wręcz proszę o chwilę (lub dzień) tylko dla siebie.
    Szcześliwi my – szczęśliwy świat dookoła 🙂

    • To absolutnie nie jest samolubstwo. Ja też lubię swoje towarzystwo 😉
      Tak jak piszesz, szczęśliwi my to szczęśliwy świat dookoła 🙂

  14. Jak dobrze powiedziane! Czasem niestety ciężko tak po prostu w pełni siebie zaakceptować, ale raczej należę do tych, co kochają siebie. Wydaje mi się, że istotne jest to, aby umiec znaleźć czas dla siebie. Miewam niestety z tym problem. Wczoraj jednak mi się to udało. Zrobiłam sobie manicure hybrydowy u dłoni oraz manicure klasyczny u stóp. Poza tym spędziłam więcej czasu pod prysznicem i od razu lepiej się poczułam!

  15. Kocham siebie, bo kocham! Na szczęście do kochania nie potrzeba powodów 🙂 a pamiętam ten moment, kiedy pierwszy raz szczerze to powiedziałam do lustra – aż się popłakałam 🙂 ze wzruszenia i z wrażenia, że ta cudowna istota to naprawdę ja 🙂
    Inna rzecz, że miłość własna wciąż jest dla wielu osób równoznaczna z narcyzmem i tępiona. Dlatego potrzebne są takie uświadamiające teksty jak Twój! Dziękuję 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *