NIE BĄDŹ NIEWIDZIALNA. ZACZNIJ SIĘ DOCENIAĆ!

jak zacząć doceniać siebie

Dzisiejszy wpis dojrzewał w mojej głowie od pewnego czasu. Być może dlatego, że temat osobiście mnie dotyczy. Ale nie tylko mnie. Z moich obserwacji wynika, że to cecha bardzo wielu kobiet. Dlatego ten wpis kieruję głównie do Pań. Bo to właśnie my mamy największe trudności z docenianiem siebie.

Niewystarczająco dobra?

Jak często zdarza Ci się, że masz jakiś dobry pomysł, jednak zachowujesz go dla siebie, bo boisz się, że nie jest wystarczająco dobry, żeby mógł wypalić? A może zdarzyło Ci się, że podczas rozmowy kwalifikacyjnej, widząc przed sobą atrakcyjne, pewne siebie kandydatki na to samo stanowisko wyszłaś z założenia, że nie masz szans na tę wymarzoną pracę? A może poznałaś świetnego faceta, który bardzo Ci się spodobał, jednak z góry założyłaś, że nie masz co się nawet wygłupiać, bo przecież on i tak nie zwróci na Ciebie uwagi?

Zdarzają Ci się takie sytuacje? Ja przyznam szczerze, że zdarzyły mi się nie raz. Odkąd pamiętam miałam trudności z docenieniem siebie. Nigdy nie byłam pewna swojej wiedzy ani umiejętności. Dlatego rzadko odzywałam się niepytana. Jeśli miałam jakiś pomysł lub swoje zdanie na jakiś temat zazwyczaj nie miałam odwagi go wyrazić. Bałam się, że moje myślenie może być błędne, a pomysł może okazać się niewystarczająco dobry. Lepiej było się nie wychylać niż narazić się na porażkę.

Lubisz siebie?

Doceniać siebie zaczęłam stosunkowo niedawno. Być może dlatego, że nie da się tego zrobić od tak. To proces poprzedzony szeregiem elementów. Żeby docenić siebie trzeba najpierw zaprzyjaźnić się ze sobą i być świadomym swoich mocnych stron. Trzeba pozbyć się perfekcjonizmu i zaakceptować swoje słabsze strony. Trzeba polubić siebie i to, kim się jest.

U mnie ten proces trwał kilka lat. W tym czasie długo dojrzewała w mojej głowie myśl o prowadzeniu bloga. Chciałam stworzyć miejsce, w którym dzieliłabym się wszystkim tym, co pomogło mi w mojej pracy nad sobą. To miejsce od początku miało ideę i misję. Jednak po wcieleniu tego pomysłu w życie szybko przekonałam się, jak bardzo brakuje mi jeszcze wiary w siebie i umiejętności docenienia swojej pracy.

Pamiętam, jak długo ociągałam się przed pokazaniem swoich tekstów i promowaniem bloga. Zawsze wydawało mi się, że żeby pokazać coś światu, musi to być wyjątkowe. A moje teksty takie nie były. Niczym szczególnym nie wyróżniały się spośród wielu innych. Bałam się pisać „od siebie”. Moje wpisy przypominały raczej fragmenty książki, czy artykułu tematycznego, a nie bloga. A ja z góry założyłam sobie, że i tak nie mam zbytnich szans osiągnąć sukcesu w blogosferze, bo przecież nie jestem wybitna.

Trochę zajęło mi zrozumienie, że nie o to chodzi. Wybitność wcale nie przekłada się wprost proporcjonalnie na sukces, prestiż czy zarobki. Przynajmniej nie w dzisiejszych czasach. Obserwując ludzi wokół siebie, a także tych, którzy osiągają sukcesy uświadomiłam sobie jedno. Umiejętności umiejętnościami, one oczywiście są ważne, jednak tym, co ma największe znaczenie jest wiara w siebie i docenienie swojej osoby.

To nic takiego, taka rola kobiety

Niestety prawda jest taka, że spora część kobiet nie ma wystarczającej wiary w siebie. Tych, które potrafią docenić siebie i swoją wartość jest naprawdę garstka. Większość z nas żyje w cieniu innych. Brakuje nam pewności siebie. Traktujemy swoją pracę, jako coś normalnego. Nauczyłyśmy się, że dbamy o dom, o rodzinę, do tego pracujemy zawodowo i uważamy to, za nic takiego. Bierzemy sobie zbyt wiele na głowę. Większość z nas, zwłaszcza tych, które podobnie jak ja wychowały się w małej miejscowości, dorastało w przekonaniu, że rolą kobiety jest dbanie o rodzinę i dom, a rolą mężczyzny zarabianie pieniędzy. Jednak czasy się zmieniły i teraz większość kobiet pracuje również zawodowo. Jednak mam wrażenie, że nasza praca nie jest doceniania. Sama kilka razy usłyszałam, że skoro pracuję w biurze to przecież się nie zmęczę, bo nie mam czym. Totalny nonsens, jednak niestety wiele osób właśnie tak myśli. Często spotykam się też ze stwierdzeniem, że skoro jesteś kobietą i masz pracę, to co z tego, że zarabiasz niewiele powyżej minimalnej krajowej. Przecież jak na kobietę to i tak dobrze.

Naucz się doceniać siebie

Trudno przeskoczyć tego typu myślenie, zwłaszcza, jeśli same nie wierzymy w siebie. Niestety większość z nas ma tendencje do zaniżania swoich umiejętności. Nie potrafimy przyjmować komplementów. Nie potrafimy głośno mówić o swoich umiejętnościach. Nie doceniamy swojej wiedzy i doświadczenia. Nie ufamy sobie i temu, że to co robimy jest dobre. Szukamy potwierdzenia swoich umiejętności na zewnątrz. Czekamy na to, aż ktoś inny nas doceni, po to, żeby poczuć się bardziej wartościowe.

Nawet w prozaicznych sytuacjach mamy trudności z docenieniem siebie. Przypuśćmy, że upiekłaś pyszne ciasto i Twoi goście pochwalili Cię za talent do pieczenia. Czy podziękujesz im i przyznasz, że pieczenie ciast jest Twoją mocną stroną? A może stwierdzisz, że gdzie tam Ty i talent, po prostu tym razem Ci wyszło?

Ja przez wiele lat nie miałam wystarczająco dużo wiary w siebie. Szukałam potwierdzenia swojej wartości na zewnątrz. Z czasem nauczyłam się doceniać siebie jako człowieka i jako kobietę, jednak nadal uczę się doceniać siebie na gruncie zawodowym. Uczę się doceniać swoją pracę, swoją wiedzę i umiejętności. Wiem, że jeszcze sporo pracy przede mną w tej kwestii, jednak wiem, że jestem na dobrej drodze. Nawet pisząc tego bloga wiele zyskałam. Przestałam bać się wyrażania własnej opinii. Przestałam bać się krytyki. Stałam się bardziej otwarta i pewna siebie. Dzięki Waszym reakcjom uwierzyłam, że to miejsce jest przydatne. Nauczyłam się też, że nie wszystko musi być perfekcyjne i najlepsze. Dobre w zupełności wystarczy.

W końcu jest wiele osób, które nie robią niczego nadzwyczajnego, a osiągają sukcesy. Dlaczego? Bo znają swoje mocne strony. I to im wystarcza do tego, żeby docenić siebie i swoją pracę. Te osoby nie boją się powiedzieć głośno, że są w czymś dobre. Nie boją się zażyczyć sobie wyższej stawki. I to one wygrywają. Nawet jeśli w rzeczywistości mają niższe kompetencje od Ciebie.

Jeśli sama się nie docenisz, nikt nie zrobi tego za Ciebie

Mamy bardzo marną szansę na to, że ktoś nas doceni, jeśli same nie doceniamy siebie. Trudno mieć nadzieję, że ktoś nas zauważy, jeśli robimy wszystko, żeby stopić się z tłumem. Trudno liczyć na uznanie, jeśli nie wierzymy, że na nie zasługujemy.
Jeśli jesteśmy przekonane, że to co robimy nie jest niczym nadzwyczajnym, nie dziwmy się, że inni też tak to traktują. Nikt nam nie podziękuje za dbanie o wszystkich wokół, jeśli będziemy przekonane, że jest to naszym obowiązkiem. Nie mamy co liczyć na podwyżkę, jeśli nie potrafimy głośno powiedzieć, że na nią zasługujemy.

Inni traktują nas tak, jak my traktujemy samych siebie. Dopiero kiedy zaczniesz się doceniać, inni zaczną doceniać Ciebie. Bez tego trudno o szacunek czy uznanie ze strony innych.

Już samo przyznanie się przed sobą, że to co robisz jest ważne to ogromny krok w drodze do docenienia siebie. Tym co trzyma nas w cieniu jest poczucie przeciętności. Do tego nieustannie porównujemy się z innymi, zwłaszcza tymi, którzy są w czymś lepsi. To niestety nie pomaga w docenieniu siebie.

Co możesz zrobić, żeby docenić siebie?

Uświadom sobie swoje mocne strony. Polecam Ci wypisanie powodów, dla których zasługujesz na wszystko co najlepsze. Ja takie ćwiczenie robiłam w zeszłym roku. Przez miesiąc codziennie wypisywałam jeden powód, dla którego zasługuję na to co najlepsze w sprawach zawodowych i jeden powód, dla którego zasługuję na wszystko co najlepsze w życiu osobistym. Wykonanie tego ćwiczenia pozwoliło mi zbudować listę moich mocnych stron i cech, które mnie w jakiś sposób wyróżniają. To pozwoliło mi trochę inaczej spojrzeć na siebie. Do dziś w chwilach zwątpienia zaglądam do tej listy i automatycznie bardziej zaczynam doceniać siebie i swoją pracę.

Ty zrób to samo. Spójrz na siebie przychylniej. Doceń swoje mocne strony. Doceń swoją pracę. Doceń siebie.

Jeśli sama zaczniesz się doceniać, inni też zaczną to robić.

A jak to wygląda u Was? Potraficie docenić siebie?

 

16 Comments

  1. Na co dzień o tym nie myślę, ale jak trafiłam na twojego bloga to zaczęłam się głębiej zastanawiać…. Nie doceniam siebie mocno. Trochę na pewno, ale nie dużo.
    A wiem, że każdy człowiek powinien. Trzeba wierzyć w siebie i robić, myśleć to, co mówi serce <3
    Zapraszam! 🙂 https://jaglusia.wordpress.com/

  2. Dużo w tym racji. Nawet Twoje odniesienie do blogowania. Tak naprawdę jest tyle miejsc,które nie wyróżniają się niczym szczególnym pod względem treści. Można by powiedzieć to samo co wszędzie. A mimo to ta wiara w siebie, czasami może nawet zbyt przesadna, staje się ich atutem i przez to osiągają więcej. Docenić siebie to ogromnie trudna sztuka. Nic więc dziwnego, że tak niewielu potrafi ją opanować. Ale jednak warto próbować. Szukać, interesować się, poznawać, doświadczać, próbować. To wiele nas samych o sobie uczy i pomaga przekraczać granice, które gdzieś w głowie się tworzą.

    • Docenienie siebie nie jest łatwe, gdyż wymaga sporo pracy nad sobą. Mimo to warto docenić siebie, bo bez tego ani nasza praca ani my same również nie będziemy docenione. A przynajmniej nie tak bardzo jak na to faktycznie zasługujemy.

  3. Sama prawda i tylko prawda. Niestety pokutuje w nas „kult skromności”, czy też fakt że ludzie ludzie często pewność siebie utożsamiają z egoizmem i arogancją. Najtrudniejszy pierwszy krok.. czasem trzeba dojść do ściany by uwierzyć w siebie.

  4. Nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Mnie czasem nadal brakuje odwagi i dlatego części pomysłów nie realizuję lub odkładam na później. Z moim blogiem było podobnie jak z Twoim 🙂

  5. Warto zapisywać sobie swoje „osiągnięcia” – dobrze przygotowaną prezentację, ukończony w terminie projekt, wpis XYZ. Gdy nachodzą nas myśli „jestem do niczego” można wrócić do tej listy, by dostrzec jak wielki tkwi w nas potencjał.
    Niestety nasza pamięć lubi skupiać się na negatywach – na tym co nam nie wyszło i co spartaczyliśmy. Dlatego, nim zmienimy trwale nasz sposób postrzegania świata warto się wspomagać listą i mieć ją zawsze przy sobie (np w aplikacji Evernote).
    Dawid

    • To prawda, nasza pamięć lubi skupiać się na negatywach. Spisywanie swoich osiągnięć czy mocnych stron jest naprawdę pomocne, kiedy zaczyna się pracę nad sobą i poczuciem własnej wartości.

  6. Kobietom ciężko przychodzi docenienie siebie. A nawet jak się tego trochę nauczą, to są momenty zwątpienia. Ja się sporo nauczyłam w pracy. Jestem jedyną kobietą dyrektorem. I ciągle uczę się od moich kolegów. Szczególnie tego jak sami siebie wychwalają przez innymi, przed szefem. Oni w siebie wierzą, nic im nie przeszkadza. Zwłaszcza… niepotrzebna skromność … same sobie odbieramy zasługi…. Dziewczyny więcej wiary!

  7. oczywiście że potrafię docenić siebie, zajęło mi to sporo czasu, ale teraz wiem ile jestem warta, ba potrafię nawet wycenić swoja prace 🙂

  8. Święta prawda! Ten temat przerabiałam na sobie: wszystko co robiłam wydało mi sie zwyczajne, proste, ciagle myślałam, że nie robię nic wielkiego i niczego specjalnego sobą nie reprezentuję. Aż ktoś mi zwrócił uwagę, że chyba sie nie doceniam. Rozejrzałam się i faktycznie – każdy dookoła krzyczał „patrzcie jak ciężko pracuję” chociaż nie robił więcej niż ja, tylko mnie się wydawało, że nie robię nic szczególnego. Co prawda dalej nie nauczyłam się krzyczeć, „patrzcie jaka jestem fajna”, ale teraz przynajmniej pilnuję się, by nie stawać za bardzo w cieniu 🙂

    • U mnie było podobnie, też zawsze miałam wrażenie, że nie robię niczego szczególnego. Potrzebowałam sporo czasu, żeby nauczyć się doceniać siebie. Na szczęście teraz już potrafię docenić swoją wartość i podobnie jak ty pilnuję, by nie stawać za bardzo w cieniu 🙂

  9. Największym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że wybitne osoby, tak zwane prymuski, najlepsze w klasie wcale nie radzą sobie najlepiej w życiu. Żeby osiągnąć coś więcej, trzeba przeć do przodu, mieć charyzmę i to coś…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *