Jakiś czas temu zauważyłam, że ciągle jestem spięta i jest mi się o wiele trudniej skoncentrować. Zaczęłam przeszukiwać Internet w poszukiwaniu jakiejś fajnej metody relaksacji. I tak natknęłam się na trening relaksacyjny Jacobsona. Znalazłam dużo pozytywnych opinii na temat tego treningu, więc postanowiłam sama go wypróbować.
Jakie są moje odczucia? O tym za chwilę. Teraz pokrótce napiszę czym w ogóle jest trening Jacobsona.
Trening relaksacyjny Jacobsona
Metoda ta, zwana też progresywną relaksacją mięśni została opracowana w latach 30-tych ubiegłego wieku przez Edmunda Jacobsona. Relaksacja polega na naprzemiennym napinaniu i rozluźnianiu mięśni. Zazwyczaj wykonując różne czynności spinany o wiele więcej grup mięśni niż to potrzebne. Co tu dużo mówić, żyjemy w ciągłym stresie i trudno nam się zrelaksować. Non stop się spinamy, a to prowadzi do bólów mięśni, karku i bólów głowy. Celem tego treningu jest nauczenie się odczuwania różnicy między napięciem a rozluźnieniem mięśni. Po to, żeby nauczyć się rozluźniać i utrzymywać w tym stanie wszystkie grupy mięśni. Kiedy ciało jest rozluźnione do mózgu wysyłana jest informacja, że jesteś spokojny i zrelaksowany. Wtedy mózg generuje uczucie spokoju, skupienia i rozluźnienia.
Jak go wykonać?
Żeby wykonać trening relaksacyjny Jacobsona połóż się wygodnie, a następnie zacznij kolejno jeden po drugim spinać i rozluźniać swoje mięśnie. Napnij mięsień wraz z wdechem, koncentrując się na uczuciu napięcia i wytrzymując w tym napięciu ok 5-10 sekund. Następnie wraz z wydechem zrelaksuj mięsień, skupiając się na uczucia rozluźnienia. Pobądź w tym stanie ok 15-20 sekund, a następnie przejdź do kolejnego mięśnia.
Na tym w skrócie polega trening relaksacyjny Jacobsona. Nie będę rozpisywać go krok po kroku, bo ja po przeczytaniu takiej instrukcji i tak nie bardzo wiedziałam, jak go wykonać. Tutaj znajdziecie link do darmowego nagrania treningu. Dla tych, którzy szukają czegoś bardziej profesjonalnego polecam zajrzeć tutaj. Trening Jacobsona to według mnie najlepsza forma ćwiczenia tej relaksacji. Wystarczy wygodnie się położyć, włączyć nagranie i dać się poprowadzić.
Trening warto na początku ćwiczyć co najmniej raz dziennie. To pozwoli wyćwiczyć sobie umiejętność rozluźniania mięśni tak, żeby po pewnym czasie móc go przeprowadzać samemu.
Zalety relaksacji Jacobsona
Ja zaczęłam słuchać treningu Jacobsona ponad miesiąc temu. Wykonuję go najczęściej po przyjściu z pracy. Po 8 godzinach siedzenia przed komputerem moje mięśnie są niesamowicie spięte, to samo mogę powiedzieć też o swojej głowie. Po relaksacji czuję bardzo przyjemne uczucie w ciele. Mięśnie faktycznie są rozluźnione i ten stan utrzymuje się jeszcze dość długo po treningu. Podczas relaksacji cała uwaga wędruje na odczucia płynące z ciała. Dzięki temu wyciszają się kotłujące się w głowie myśli. Efektem jest zrelaksowanie i poprawa koncentracji. I to według nie największy plus tego treningu. Zmniejsza się stres i przemęczenie. Rozbiegane myśli znikają. Pojawia się spokój i gotowość do działania.
Wady relaksacji Jacobsona
Jakie są minusy? Nagranie trwa 27 minut. To dość długo i nie zawsze można znaleźć w ciągu dnia tyle wolnego czasu. Przez kilka pierwszych dni udało mi się wykonywać tę relaksację codziennie, jednak teraz najczęściej robię ją 3-4 razy w tygodniu. To wystarczająco, żeby zauważyć pozytywne efekty, ale podejrzewam, że gdyby udało mi się robić ją codziennie, rezultaty byłyby jeszcze lepsze.
Podsumowując trening Jacobsona to świetna forma relaksacji i z pewnością warto ją wypróbować.
Aktualnie zaczynam też testować na sobie inną metodę relaksacji – trening autogenny Schultza. Za jakiś czas możecie spodziewać się wpisu na ten temat 🙂
A Wy próbowaliście treningu Jacobsona? Jakie są Wasze wrażenia?
A może znacie inne fajne techniki relaksacji? Jeśli tak dajcie znać w komentarzach. Chętnie wypróbuję 🙂
Dziękuję, że jesteś.
Jeśli spodobał Ci się wpis zapraszam Cię do tego, żebyśmy pozostali w kontakcie. Żeby mieć dostęp do wszystkich aktualności możesz polubić mój Fanpage na Facebooku, profil na Google plus oraz śledzić bloga na Bloglovin.
Muszę koniecznie wypróbować 🙂
Kiedyś robiłam sobie hipnozy relasacyjne, ale nigdy nie dotrwałam do końca, bo zasypiałam najpóźniej w połowie 😉
Też mi się to czasem zdarza 😉
Też spróbuje 🙂
Próbowałam ten trening. Jest świetny ! 🙂
Intrygujące, na pewno wypróbuję 😉
Zainteresowałaś mnie tym, chyba się skuszę 🙂
Musze wyprobowac. To troche tak jak poranne rozciaganie sie w lozku? Pozdrawiam serdecznie Beata
Jeszcze lepsze 🙂 faktycznie relaksuje, polecam 😉
Brzmi zachęcająco, a ostatnio przyda mi się dobry relaks. Za dużo myśli w głowie nie pozwala się odprężyć.
Ja też ostatnio miałam trudności z odprężaniem się, ale ta relaksacja jest bardzo fajna, naprawdę wycisza umysł i ciało 🙂
Bardzo mnie zainteresował ten trening, naprawdę! 🙂 Myślę, że to coś co zaserwuję sobie i mężowi, kiedy Zuza już zaśnie:)
Polecam 🙂
Koniecznie muszę wypróbować. Ostatnio problemy zdrowotne moich dzieci powodują wiele stresu.Relaksacja wskazana. 😉
Ciekawa jestem efektów – wypróbuję 🙂
Spróbuj i daj znać, jak sprawdził się u Ciebie trening Jacobsona 🙂
Ciekawe:)
Słyszałam ostatnio poradę osoby doświadczonej: jeśli masz zmartwienie, które cię stresuje, pomartw się godzinkę, a potem…. O szczegółach napiszę u siebie na blogu.
Dziękuję za fajną sugestię.Spinamy się za bardzo, to fakt….
Ojj.. to czasem ratuje mi życie. Nie jestem co prawda systematyczna.. i sięgam po to w sytuacjach stresowych, ale mogę potwierdzić: DZIAŁA!!