Ostatnio próbowałam przekonać Was do chodzenia pieszo. Dziś postaram się zachęcić Was do jazdy na rowerze. To po spacerach moja ulubiona forma aktywności fizycznej, której przez długi czas nie doceniałam. Dopiero w zeszłym roku zaczęłam regularnie jeździć i naprawdę pokochałam rower. W tym wpisie dowiecie się co daje jazda na rowerze. A daje naprawdę dużo 🙂
Jazda na rowerze to fantastyczny sposób na spędzanie wolnego czasu. To przyjemna forma aktywności, dzięki której możemy przemierzyć wiele kilometrów, bez większego wysiłku. Oprócz tego regularnie jeżdżąc na rowerze można zaobserwować wiele korzyści.
Co daje jazda na rowerze?
Największe korzyści, które ja dostrzegam:
- Przede wszystkim zaletą, którą można zauważyć już po pierwszej wycieczce rowerowej jest rewelacyjne samopoczucie. Po takiej wyprawie jesteśmy szczęśliwi, zadowoleni i pełni energii.
- Jazda na rowerze to czas dla siebie – można się odprężyć, wyciszyć i zrelaksować, a tym samy oderwać się od codziennych problemów i stresów.
- Najprzyjemniej wybrać się na wycieczkę rowerową do lasu – wtedy nie trzeba przejmować się samochodami i tym co dzieje się na drodze i można skupić się na podziwianiu przyrody. Świeże powietrze, spokój jakiego można zaznać w lesie redukują stres i działają jak najlepsza psychoterapia. Podczas takiej wycieczki można zapomnieć o bożym świecie.
- To świetna forma spędzania czasu z rodziną i przyjaciółmi – zamiast siedzieć w domu lub w knajpie można wybrać się na rower i połączyć dwie przyjemności. Ja osobiście uwielbiam wycieczki rowerowe w towarzystwie innych osób. Na spacery często wybieram się sama, jednak jazda na rowerze sprawia mi zdecydowanie większą frajdę, kiedy jadę z kimś.
- Jazda na rowerze pozwala zrzucić zbędne kilogramy i rewelacyjnie wpływa na wygląd nóg. Wysmukla i kształtuje mięśnie. Wystarczy ok godziny dziennie 3-4 razy w tygodniu, żeby w niedługim czasie zauważyć efekty.
Dla mnie te korzyści są najważniejsze i za to kocham rower. A co jeszcze daje jazda na rowerze? Przede wszystkim wiele korzyści dla zdrowia i sylwetki.
Regularna jazda na rowerze:
- Zwiększa wytrzymałość i siłę mięśni (szczególnie łydek i ud). Godzina jazdy średnim tempem pozwala spalić ok 400 kcal. Dzięki temu możemy zrzucić zbędne kilogramy i pozbyć się tkanki tłuszczowej z bioder i ud.
- Wspomaga przemianę materii, dzięki czemu szybciej tracimy kalorie nawet kiedy nie ćwiczymy.
- Kształtuje mięśnie nóg – zwłaszcza mięśnie łydek, ud i pośladków, a także wpływa na mięśnie brzucha. Jazda pod górkę znacznie wzmacnia też mięśnie ramion.
- Pomaga w zwalczaniu cellulitu – dzięki spalaniu tłuszczu i poprawie krążenia limfy tzw. skórka pomarańczowa staje się z czasem mniej widoczna.
- Wzmacnia mięśnie pleców, które podtrzymują lędźwiowy odcinek kręgosłupa. Ale tutaj uwaga: ważne jest odpowiednie ustawienie siodełka – zbytnio zgarbiona lub wyprostowana sylwetka powoduje nadwyrężenie kręgosłupa i zmęczenie.
- Zmusza układ krążenia do wydolniejszej pracy, przez co chroni przed nadciśnieniem, udarem oraz chorobami serca.
- Podczas rytmicznej jazdy zwiększa się pojemność płuc, krew jest dotleniona, a serce uspokaja się i lepiej pracuje. Dzięki temu organizm jest lepiej dotleniony i sprawniej funkcjonuje. Zwiększa się ogólna wydolność organizmu.
- Normalizuje poziom cukru we krwi, przez co chroni przed cukrzycą.
- Chroni przed miażdżycą. Wystarczy 30-40 min cztery razy w tygodniu, żeby obniżyć poziom „złego” cholesterolu i podwyższyć poziom „dobrego”
- Jazda na rowerze powoduje uruchamianie tzw. „pompy łydkowej” – w czasie ruchu skurcze mięśni goleni pobudzają krążenie żylne, zapobiegając powstawaniu zakrzepów w żyłach. Dzięki temu chroni przed chorobami żył.
- Pomaga zadbać o odżywienie i dotlenienie chrząstki w stawach, dzięki czemu zapobiega zmianom zwyrodnieniowym, a także chroni przed osteoporozą.
- Sprzyja podniesieniu odporności immunologicznej, dzięki czemu organizm łatwiej zwalcza infekcje.
- Spowalnia starzenie się organizmu – dzięki wzmocnieniu tkanek oraz lepszemu dotlenieniu komórek skóra jest bardziej gładka, a ciało wolniej się starzeje.
- Poprawia funkcjonowanie mózgu – dotleniony mózg pracuje lepiej, dzięki czemu pozwala szybciej się uczyć, poprawia koncentrację oraz refleks.
- Jazda na rowerze wyzwala endorfiny, czyli hormony szczęścia. Wprowadza w dobre samopoczucie oraz chroni przed stanami depresyjnymi.
Żeby w pełni cieszyć się wszystkimi tymi zaletami warto pamiętać, żeby dobrze planować swoje wycieczki. Nie należy się zbytnio forsować. Najlepsze efekty daje jazda w spokojnym, równym tempie po prostej drodze z prędkością ok. 15 km na godzinę. Zaczynając swoją przygodę z rowerem warto zacząć od krótkich tras i stopniowo zwiększać dystans. Każdą dłuższą przejażdżkę warto poprzedzić rozgrzewką. Należy pamiętać też o piciu wody podczas jazdy na rowerze. Warto mieć również świadomość, że jazda na rowerze skraca mięśnie, dlatego każdą przejażdżkę powinno się zakończyć kilkuminutowym rozciąganiem. Ja na początku popełniłam ten błąd i musiałam później długo pracować nad uzyskaniem dawnej elastyczności.
Zachęcam Was do jazdy na rowerze, bo to niezwykle przyjemna forma aktywności dająca wiele korzyści. Ja już nie wyobrażam sobie wiosny czy lata bez roweru:)
Przekonałam Was do roweru? Poznajcie również 25 korzyści z chodzenia pieszo. Może do spacerów też uda mi się Was przekonać 😉
Dzięki ci za ten wpis. Tak dawno nie jeździłem na rowerze, że bez mała zapomniałem jak to jest. Ciągle brakuje czasu, ciągle samochód wydaje się szybszym środkiem lokomocji, jednak czytając Twoje dwadzieścia punktów stwierdzam jedno – muszę odpicować rower. Tylko cholera – gdzie on teraz jest ?
Zdecydowanie polecam go odnaleźć i zacząć używać 😉
Zdecydowanie lubię tą formę aktywności. Nie potrzrbne mi żadne inne korzyści poza czystą przyjemnością chociaź wysmuklenie nóg yo zdecydowanie przekonujący argument! 😉
Aj! Juz niedługo poczuje ten smak, bo moj mąż wlasnie mi przerabia retro rower!;d wiec nie moge sie doczekać tych pięknych łydek o których wspominasz !!:)
Hallo! Wszystko sie zgadza, ja zacząłem regularnie jeździć rok temu i widzę po sobie efekty, przeplatam to również z bieganiem ? Szczególnie jazda po lasach jest fajna, mamy piękne lasy w okolicy, i nie musze patrzeć caly czas w lusterko czy mnie coś przejedzie lub nie ? Warto skorzystać przy tym z mobilnej aplikacji, ja używam Endomondo, zapisują sie tam wszystkie treningi kilometry i spalone kcal, można analizować i planować wycieczki, polecam! Mnie to dodatkowo motywuje ?
Trzeba znaleźć swoje tempo. Kiedy jeżdżę ze swoim mężem, zwykle wracam zbita jak pies, tak że przez resztę wieczora już nic nie daję rady robić. On po prostu mawiecej siły i ciągle nakręca tempo, mimo, że proszę go o wolniej, to i tak daję się wciągnąć w gonitwę. Kiedy wyjeżdżam sama, satysfakcja jest na 100%.
Dokładnie. Każdy powinien jeździć w swoim tempie 🙂
Rower jest super i uwielbiam na nim jeździć. Pogoda jest już piękna wiec nic tylko wybrać się na taką wycieczkę i podziwiać krajobraz, a przy okazji mieć w kieszeni te wszystkie cudowne rzeczy, które daje nam rower i jazda na nim 😉
Sylwia pisałaś o chodzeniu, rowerze może przekonasz mnie do biegania 😉
Jak tylko trochę więcej potrenuję z bieganiem zabiorę się za pisanie artykułu 🙂
Właściwie przekonałaś mnie już pierwszym argumentem! 😛
A może to wynika z tego, że ja po prostu uwielbiam jeździć na rowerze… 🙂
Ja tak uwielbiam jazdę na rowerze, że dwa razy nie trzeba mnie do tego namawiać. Uwielbiam to poczucie wolności, wiatr we włosach i jadę gdzie mnie oczy poniosą, a przy okazji pupka się trochę podnosi;).
Ja też uwielbiam takie połączenia – przyjemne z pożytecznym 😉
Jazda na rowerze to i moja ulubiona forma aktywności. Póki co dojeżdżam do pracy i z powrotem i jest to niewielka odległość bo jedyne 30 minut dwa razy w tygodniu plus raz w tygodniu dwugodzinna wycieczka. Coś wspaniałego. Dzięki twoim punktom postanowiłam zwiększyć dawkowanie sobie roweru 🙂
Jak kazda aktywnosc fizyczna na swiezym powietrzu to bomba dla zdrowia i dobrego samopoczucia. Pozdrawiam serdecznie Beata
W dodatku rower uzależnia! Jest to naprawdę wspaniała forma ruchu, która oczyszcza także umysł 🙂
Zgadzam się i podpisuje obiema rękami. Zawsze będę wspierać wszystkich, którzy propagują jazdę na rowerze, sama to aktywnie robię i moim marzeniem są miasta, w których ludzie na krótkie trasy zamiast auta wybierają jednoślady. To tylko kwestia przełamania się i innego spojrzenia na komunikację.
Zgadzam się ze wszystkimi 20 powodami jednak nie mam roweru i nie jeżdżę ze względów zdrowotnych ech..
nie lubię cyklingu. jestem piechurem.
🙂
Ja częściej jeżdżę na rowerze stacjonarnym, a raczej jeździłam bo moje dzieci wzięły sobie za punkt honoru żeby go zepsuć i ostatnio im się to udało 🙂
Ja uwielbiam jazdę na rowerze. Bardzo często mi to pomaga gdy jestem zła, miałam ciężki dzień. Mam niedaleko las i jak tylko mogę wsiadam na jednoślad i rozkoszuję się zielenią, ciszą! To wspaniałe uczucie! Zatem ze swoim wpisem trafiłaś w 10 🙂
Ja też uwielbiam wycieczki rowerowe po lesie, to wspaniały relaks dla ciała i umysłu 🙂
Ja z rowerem się nie rozstaję i jeżdżę na nim codziennie. 🙂 To najlepszy przyjaciel człowieka! 😀 Dla zdrowia, rozrywki… same plusy.
Mega post ! Muszę w końcu wyciągnąć mój rower z garażu i wybrać się na przejażdzkę <3 a tym czasem zapraszam do mnie 🙂
http://wiktoriapiszee.blogspot.com/
Jestem zakochana w jeździe na rowerze! 🙂 Rower, las, prędkość.. mrr! 🙂
Ja również uwielbiam jazdę na rowerze ! 😉 Wczoraj nawet zrobiłem rundkę po swoim mieście, szukałem właśnie takiego wpisu, który by kompletnie przedstawił walory tej formy sportu i rekreacji, z wskazaniem na to, na jakie konkretnie mięśnie wpływa, jakie aspekty zdrowia poprawia..Pewnie Ameryki nie odkryję, ale od siebie bym dodał, że ważne jest jeszcze jaki rower, bo im lepszy, tym zabawa fajniejsza, co nie znaczy, że trzeba od razu wydawać kilka tysięcy 🙂 Osobiście uważam, że ważne jest, by rower był dobrze dobrany do sylwetki, wzrostu, polecam również lekkie rowery aluminiowe z podstawowymi przerzutkami..pozdr
Masz rację, odpowiednie dobranie roweru jest ważne. Jazda na rowerze ma sprawiać przyjemność i ma służyć zdrowiu, dlatego warto wybrać wygodny rower, albo chociaż zadbać o to, żeby kierownica i siodełko było dobrze ustawione.
Bardzo fajny pomysł na post szczególnie teraz, kiedy wreszcie zawitała wiosna. 😀 Zmotywowałaś mnie do tego abym wreszcie odkurzyła swój rower i gdzieś się wybrała. W tym roku jeszcze nigdzie na rowerze nie byłam. Ciagle tylko jeżdżę tymi autobusami, a to aż grzech marnować taką pogodę :D.
Rower wiosną jest idealny! Mam nadzieję, że przez weekend odkurzyłaś swój 🙂