Perfekcjonista – jak jest postrzegany? Wiele osób uważa perfekcjonistów za ludzi, którzy uważają się za „lepszych”. Wszystko robią na najwyższym poziomie, są ambitni, dużo pracują, uważają, że wszystko zrobią najlepiej. Jednym słowem dla wielu osób perfekcjonista to typ egoisty nastawionego na sukces.
Jaki naprawdę jest perfekcjonista?
Perfekcjonista to osoba, która stawia sobie bardzo wysokie wymagania i z całych sił próbuje im sprostać. Jednak najczęściej są one tak nierealistyczne, że mimo wszelkich starań mu się to nie udaje. Perfekcjonista bardzo źle radzi sobie z porażkami. Nawet drobne potknięcie dla perfekcjonisty może być ogromnym niepowodzeniem, za którą jeszcze długo będzie się obwiniał. Bo dla perfekcjonisty istnieją tylko dwa bieguny: sukces lub porażka. Nie ma niczego pośrodku. Zrobienie czegoś nieidealnie to potwierdzenie tego, że jest się niewystarczająco dobrym. Właśnie w ten sposób myśli perfekcjonista – widzi tylko tych, którzy odnieśli sukces, którzy z wszystkim sobie radzą. I wymaga od siebie tego samego. Bo wydaje mu się, że tylko wtedy będzie mógł uznać się za kogoś wartościowego. Perfekcjonista każdego dnia stara się udowodnić światu swoją wartość. Dlatego żyje w nieustannym stresie.
Jak to jest być perfekcjonistą? Jako chodzący przykład perfekcjonistki stwierdzam: nie jest łatwo. To coś co rządzi człowiekiem, więc trzeba dużo samozaparcia, żeby zapanować nad tą „cechą”. Perfekcjonista ciągle zmaga się z myślami, że może powinien coś jeszcze poprawić, że mógł coś zrobić lepiej. Czasem nawet jakiś drobny błąd, nic nie znacząca pomyłka może stać się powodem złości na siebie i samokrytyki. Pamiętam jak to było u mnie kiedyś, zwłaszcza w czasach szkolnych. Po prostu musiałam mieć same piątki i robić wszystko dobrze. Czwórka nie była dla mnie dobrą ocena. Bo przecież to oznaczało, że zrobiłam coś źle. A ja chciałam robić wszystko dobrze. Dziś już nie mam takiego problemu z popełnianiem błędów i byciem nieidealną. Zaakceptowałam to i czuję się z tym dobrze. Jednak nadal ustawiam sobie bardzo wysoko poprzeczkę i dużo od siebie wymagam. Czy to źle? Moim zdaniem i dobrze, i źle. O tym jakie są zalety i wady perfekcjonizmu napiszę za chwilę. Najpierw krótko o przyczynach perfekcjonizmu.
Przyczyny perfekcjonizmu:
• rodzina i otoczenie – perfekcjonizm zaczyna się w dzieciństwie. Predyspozycje do niego mają najczęściej dzieci, których rodzice są perfekcjonistami, lub te, które są bardzo często krytykowane i stawia się im wysokie wymagania.
• niskie poczucie własnej wartości – perfekcjonizm jest często cechą osób, które nie wierzą w siebie i mają zaniżone poczucie własnej wartości. Takie osoby pragną być idealne, bo wydaje im się, że wtedy będą więcej warte.
• wymagania dzisiejszego świata – obecnie kreowany jest wizerunek człowieka sukcesu – człowieka idealnego, pięknego, dbającego o wygląd, robiącego karierę, mającego mnóstwo umiejętności, zainteresowań i pasji. To sprawia, że wiele osób czuje na sobie presję bycia takim, jak te osoby.
Zalety perfekcjonizmu:
• ambicja – dzięki niej perfekcjonista dąży do realizacji swoich celów, zdobywa nowe umiejętności i motywuje się do aktywności. Jednak warto mieć świadomość, że istnieje cienka granica pomiędzy ambicją, a „chorobliwą” ambicją, która może zacząć kierować życiem perfekcjonisty.
• systematyczność i zorganizowanie – perfekcjoniści zdecydowanie nie są leniami. Nie boją się ciężkiej pracy i potrafią zaplanować swoje działania oraz systematycznie je wykonywać.
• skrupulatność, dokładność, sumienność – perfekcjoniści wykonują wszystko najlepiej jak potrafią. Przygotowują się do każdego zadania i cała swoją energię kierują na jego realizację. Dzięki temu mogą być dobrymi pracownikami w zawodach, które wymagają dużej dokładności i szczegółowości.
• zaangażowanie – perfekcjoniści angażują się w to co robią, poświęcają temu całą swoją energię, dzięki czemu niejednokrotnie odnoszą bardzo duże sukcesy.
• odpowiedzialność – perfekcjoniści są osobami bardzo odpowiedzialnymi, na których można polegać. Jeśli powierzy się im do wykonania jakieś zadanie, można być pewnym, że zrobią wszystko, żeby je jak najlepiej wykonać.
• dążenie do samorozwoju – perfekcjoniści odczuwają potrzebę uczenia się nowych rzeczy, doskonalenia, podnoszenia swoich kwalifikacji. To bardzo pożądana cecha.
Wady perfekcjonizmu:
• niska produktywność – perfekcjoniści skupiają się na szczegółach, muszą wszystko dokładnie sprawdzić, „dopieścić”, w związku z czym często poprawiają rzeczy, które są już zrobione. To sprawia, że nieraz na wykonanie rzeczy, którą ktoś inny zrobiłby w godzinę perfekcjoniści potrzebują kilkakrotnie więcej czasu.
• odkładanie rzeczy na później – świadomość tego, jak wiele pracy trzeba będzie trzeba włożyć w realizację jakiegoś przedsięwzięcia powoduje u perfekcjonisty lęk i zmęczenie na samą myśl ile wysiłku go czeka. W związku z tym osoby te często odkładają wykonanie czegoś na później.
• poczucie, że nie jest się wystarczająco dobrym – perfekcjoniści postrzegają się przez to na ile spełniają postawione sobie wysokie standardy oraz porównując się z najlepszymi. To sprawia, że rzadko kiedy są zadowoleni z siebie i swoich sukcesów, bo ich wymagania wobec siebie są tak nierealistyczne, że trudno im je spełnić w 100 procentach. Poza tym zawsze znajdzie się ktoś, kto robi więcej i lepiej
• zaniżona samoocena – perfekcjoniści mimo, że najczęściej posiadają dużą wiedzę i umiejętności, a nieraz odnoszą nawet ogromne sukcesy, często nie czują się wystarczająco kompetentni. Oni widzą każdą swoją wadę i swoje niedociągnięcie. I to właśnie one, a nie odnoszone sukcesy liczy się dla nich najbardziej. Nie jestem idealny, to znaczy, że jestem do niczego.
• stagnacja – to całe skupianie się na swoich niedociągnięciach sprawia, że perfekcjoniści boją się ryzykować. W końcu ryzyko wiąże się z możliwością niepowodzenia, a to przecież dla perfekcjonisty koniec świata. Dlatego często tkwią w miejscu, czekając na odpowiedni moment – taki, w którym posiądą wszystkie umiejętności, które ich zdaniem powinni mieć. Jednak taki moment nigdy nie nastąpi, bo perfekcjoniści cały czas dźwigają sobie poprzeczkę.
• krytycyzm, brak akceptacji – perfekcjoniści są niezwykle krytyczni wobec siebie. Widzą każde swoje potknięcie i potrafią się za nie surowo karać
• branie wszystkiego na siebie – ponieważ perfekcjonista czuje na sobie dużą odpowiedzialność za wykonanie zadań (zwłaszcza grupowych) i boi się, że coś może być niezrobione albo źle wykonane, często bierze ich wykonanie na siebie.
• wyczerpanie psychiczne i fizyczne – ciągłe dążenie do ideału, poświęcanie się pracy i narzuconym sobie wymaganiom sprawia, że perfekcjoniści żyją w permanentnym stresie. Nie potrafią sobie odpuścić, zrobić czegoś spontanicznie, nie potrafią odpoczywać. Kiedy nie robią niczego, co przybliża ich do ideału czują wyrzuty sumienia. To wszystko sprawia, że perfekcjoniści są przemęczeni, maja problemy z koncentracją, często odczuwają wypalenie zawodowe. Często popadają w pracoholizm i zadanioholizm (tym tematom poświęcę osobny wątek) oraz chorują na depresję. Poza tym nieustanna praca i stres mogą być przyczyną zawału lub wylewu.
• problemy w relacjach – perfekcjoniści często zbytnio skupiają się na zadaniach jakie mają do wykonania, przez co nieraz trudno znaleźć im czas dla swoich najbliższych. Nieraz są też bardzo wymagający i krytyczni wobec swoich bliskich.
Perfekcjonizm ma dwa oblicza. Kontrolowany nie musi być niczym złym. Jednak jeśli zaczyna rządzić czyimś życiem może powodować wiele problemów. A trzeba go kontrolować, bo to podstępna bestia. Jeśli zauważasz w swoich działaniach perfekcjonizm to ani się nie obejrzysz i możesz wpaść w jego szpony. Jeśli już jesteś perfekcjonistą to najprawdopodobniej będziesz nim do końca życia. To część Ciebie, której trudno się pozbyć, ale można ją okiełznać i zmniejszyć jej negatywny wpływ na własne życie. O tym jak to zrobić napiszę w kolejnym wpisie.
Na koniec warto zadać sobie poniższe pytania:
1. Jak mój perfekcjonizm wpływa na moje zachowanie?
2. W jakich obszarach perfekcjonizm działa na moją korzyść, a w których stanowi dla mnie przeszkodę?
A Wy jesteście perfekcjonistami? Jak perfekcjonizm wpływa na Wasze życie?
No to się zgrałyśmy z tematem, u mnie też wpis o perfekcjonizmie. Świetnie ujęłaś to, że kontrolowany perfekcjonizm nie musi być niczym złym – właśnie to chciałam również napisać, jednak nie umiałam tego ubrać w słowa.
w sumie trochę tak jest z tym perfekcjonizmem, że w niektórych dziedzinach życia pomaga, jednak czasem staje się prawdziwym utrapieniem. chyba równowaga to jedyne co może nas uratować 😉
Myślę, że mam w sobie odrobinę z perfekcjonisty. Nie jest tego za dużo, bo nie uważam że muszę wszystko zrobić na tip top… jednak kiedy coś mi nie pójdzie, jest mi bardzo przykro z tego powodu, zwłaszcza jeśli włożyłam w to wiele wysiłku. Mało tego, najgorzej jest u mnie z pisaniem. Bardzo chciałabym wydać książkę, ale coś mnie blokuję. Kiedy piszę nie wszystko dokładnie przelewam na kartkę. Nie tak jakbym tego chciała. Jestem zła, a nawet i wściekła na samą siebie za to. Myślę, że to też jest jakaś oznaka perfekcjonizmu.
Nie potrafię jednak dobrze zorganizować sobie czasu, choć bardzo się staram, więc myślę że to u mnie to może być po prostu ambicja i miejmy nadzieję, że tylko ta zdrowa.
Tobie życzę dalszego życia w zgodzie ze swoim perfekcjonizmem 🙂
Dziękuję:) Wiesz to chyba jest tak, że większość z nas najczęściej nie jest do końca zadowolona z tego co robi. Dlatego życzę Ci dużo weny twórczej i satysfakcji przy pisaniu książki:)
Perfekcjonizm pojawia się u każdego poniekąd. Myślę, że są dziedziny, w których każdy stara się być perfekcjonistą. Ja na szczęście nie mam tego problemu, już nie mam. Uwolniłam się. Kiedyś myślałam, że muszę robić wszystko super, lepiej od innych, bo mnie nikt nie pochwali, nie będzie lubił, odsuną się ode mnie bliscy. To były moje wymysły oczywiście. Jak bardzo zdziwiłam się, kiedy pierwszy raz „udało” mi się coś zawalić? Teraz nigdy już bym nie wróciła do poprzedniego stanu rzeczy. Oczywiście zdarza mi się, że jestem niezadowolona z tego czy tamtego… Staram się jednak wtedy przeczekać i spojrzeć na coś z perspektywy czasu. Wtedy zmieniam zdanie.
Ja chyba mam jakiś perfekcjonizm wybiórczy. W wielu kwestiach kompletnie wszystko mi zwisa, a za to w niektórych jak się już za coś wezmę, to aż mnie w brzuchu kręci, dopóki nie jest absolutnie idealnie. Czasem wręcz muszę się od tego oderwać i złapać chwilę oddechu, żeby nie eksplodowała mi głowa. Przywołuję samą siebie do porządku i już jest dobrze:)Ale sądząc po wyglądzie kuchni to do typowej perfekcjonistki mi daleko 😀
Czyli jednym słowem masz całkiem zdrowe podejście 😉
Perfekcjoniści maja ciężkie zycie… Niby ambitni i zawsze przygotowani nie jeden mógłby im zazdrościć… To mimo wszystko dla nich samych jest to strasznie męczące…
Tak to prawda, bycie perfekcjonistą jest często męczące.
Pierwsze zdania – cała ja… Perfekcjonistom nie jest łątwo w życiu (szczególnie, kiedy jest się w związku z drugim perfekcjonistą), a zdystansowanie się nie jest wcale łatwe. Trzeba mocno ze sobą walczyć 😉
Pozdrawiam,
szumilook.blog.pl
Oj to prawda, nie jest łatwo, ale da się znacznie ograniczyć negatywny wpływ perfekcjonizmu na nasze życie 🙂 pozdrawiam
Z moim perfekcjonizmem nie było dobrze – w pewnym momencie swojego życia tak się zafisksowałam, że zaczęło to się negatywnie odbijać na moich relacjach z bliskimi i zdrowiu. Wtedy powiedziałam sobie stop i odpuściłam pewne sprawy – od tamtej pory lepiej mi się żyje 🙂 Nadal perfekcyjnie, ale w mniejszym zakresie.
Świetnie, że udało Ci się pokonać swój perfekcjonizm 🙂