Niedawno pisałam o tym jak pokonać jesienną chandrę. I co się stało? Sama ją załapałam. Mimo, że pogoda póki co jest dla nas całkiem łaskawa i tak zaczęłam odczuwać bardzo duży spadek energii i nastroju
Ciągle czuję się senna i przemęczona, a poziom mojej motywacji spadł kilkakrotnie. I niestety ten spadek energii idzie w parze z większym odpuszczaniem sobie i przekładaniem pewnych rzeczy na później. Jednak jako pełna uporu i konsekwencji osoba tak łatwo nie poddaję się gorszemu samopoczuciu. Stosuję metody, o których pisałam Wam tutaj.
I wiecie co dodaje mi największego kopa energetycznego? Ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Co prawda ostatnio o wiele trudniej zmobilizować mi się do ćwiczeń fizycznych, ale ponieważ wiem, że jak już zacznę coś robić ze swoim ciałem, to od razu poczuję się lepiej, udaje mi się znaleźć w sobie motywację. I dziś o tym będę pisać. O wpływie sportu na nasze samopoczucie. Bo aktywność fizyczna fantastycznie działa na nasze zdrowie i naszą psychikę. Tylko trzeba zacząć. Mam nadzieję, że lista korzyści ze sportu, którą przedstawię poniżej doda Wam motywacji do tego, żeby zacząć regularnie się ruszać.
Regularna aktywność fizyczna:
- Dotlenia organizm, poprawia ukrwienie narządów wewnętrznych.
- Wzmacnia serce.
- Wspomaga prawidłowe funkcjonowanie układu kostnego i mięśniowego.
- Pomaga utrzymać odpowiednią wagę.
- Polepsza przemianę materii.
- Poprawia kondycję fizyczną.
- Zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jelita grubego i cukrzycę typu 2,
- Redukuje cellulit i zapobiega nadmiernemu gromadzeniu się tkanki tłuszczowej.
- Chroni przed osteoporozą,
- Jest najskuteczniejszą metodą zwalczania stresu – poprawia kondycję fizyczną i wzmacnia odporność organizmu, dzięki czemu ciało lepiej radzi sobie z negatywnymi skutkami długotrwałego stresu.
- Zmniejsza nadmierne napięcie mięśni, zwłaszcza w okolicy ramion, a trening zakończony ćwiczeniami rozciągająco-rozluźniającymi pomaga w całkowitym odprężeniu się.
- Odciąga uwagę od codziennych zmartwień i kłopotów, przez co obniża poziom lęku rozumianego jako stan niepokoju i obawy. Efekt anty-lękowy utrzymuje się zazwyczaj jeszcze kilka godzin po zaprzestaniu ćwiczeń. Regularna aktywność fizyczna wyraźnie zmniejsza lękliwość.
- Zmniejsza smutek oraz przygnębienie – już po jednorazowym wysiłku fizycznym następuje spadek negatywnych stanów emocjonalnych i objawów depresyjnych.
- Zwiększa poziom energii – ćwicząc regularnie zauważamy, że po ćwiczeniach fizycznych znika uczucie zmęczenia i ospałość, a w zamian tego stajemy się pełni energii i zapału.
- Poprawia nastrój – badania dowodzą, że osoby, które przez dłuższy czas regularnie ćwiczą stają się mniej podatne na negatywne stany emocjonalne takie jak przygnębienie, znużenie i niepokój. Zmniejsza się intensywność negatywnych emocji oraz podatność na bodźce, które wcześniej je wywoływały.
- Zmniejsza ryzyko zachorowania na depresję – wyraźne efekty antydepresyjne pojawiają się już po kilku tygodniach regularnych ćwiczeń.
- Buduje poczucie własnej wartości – efektem regularnej aktywności fizycznej jest utrata zbędnych kilogramów i lepsza sylwetka. Zyskujemy kontrolę nad swoim ciałem, czujemy się lepiej, wyglądamy lepiej, a dzięki temu czujemy się bardziej pewni siebie.
To tylko najważniejsze korzyści ze sportu. Może sami wymienicie ich więcej? Mam nadzieję, że przekonałam Was do tego, że warto się ruszać. Żeby zauważyć pozytywne efekty wcale nie trzeba forsować swojego ciała. Wystarczy umiarkowany wysiłek. Ważne, żeby ruszać się regularnie. Jeśli jesteś typem kanapowca, na początku swojej przygody z aktywnością fizyczną tuż po ćwiczeniach możesz czuć spadek sił i zmęczenie, to zupełnie normalne i chwilowe. Kiedy Twój organizm przyzwyczai się do większej dawki ruchu korzyściom nie będzie końca 🙂
Dziękuję, że jesteś.
Jeśli spodobał Ci się wpis zapraszam Cię do tego, żebyśmy pozostali w kontakcie. Żeby mieć dostęp do wszystkich aktualności możesz polubić mój Fanpage na Facebooku, profil na Google plus oraz śledzić bloga na Bloglovin.
Podpisuję się pod tym oboma rękoma 🙂
Od niedawna zaczęłam regularnie i ćwiczyć, i jeść (w dodatku zdrowo). Już czuję się o niebo lepiej! 🙂
Ważne, żeby się nie przetrenować, bo tak możemy sobie mocno zaszkodzić niby w imię zdrowia.
Tak, masz rację. Najlepszy jest ruch w umiarkowanej, można powiedzieć „zdrowej” ilości.
To prawda. Pierwszy efekt może nie być najlepszy, ale później efektom nie ma końca. Trzymam kciuki za konsekwencje! 🙂 wierzę i widzę, że dasz radę.
Dziękuję:)
A u mnie na blogu czeka dla Ciebie nominacja do LBA 🙂
to prawda – ruch to zdrowie 🙂
Pewnie, że warto, ale ciężko, oj ciężko się zmobilizować. Powiem Ci, że u siebie ez widze jakis przestój i totalne zamulenie organizmu. Myślę, że to jest głównie przez brak ruchu, ale też przez to, że teraz przebywam mniej na świeżym powietrzu niz latem.
Ja też zauważyłam, że mniejsza ilość świeżego powietrza niż latem zdecydowanie mi nie służy.
Sport zawsze spoko! ;)) lekarstwo na wszystko!
Bardzo chciałabym się dowiedzieć skąd masz to zdjęcie żabuchy 🙂 Jest świetne 🙂
Btw – warto tagować / podpisywać zdjęcia – dzięki temu w przyszłości nikt się do Ciebie nie przyczepi o pożyczenie / zabranie praw autorskich, a i ułatwisz poszukiwania takim jak ja 😉
Całkiem słuszna uwaga z tym podpisywaniem zdjęć 😉
Żabka pochodzi banku zdjęć – pixabay.
dzięki 🙂 wsadziłam ją sobie na pulpit, tak mi się spodobała – no i to taka mała motywacja, żeby ruszyć zadek i poćwiczyć 😉
ruszanie się zwalnia proces starzenia i zawsze będziesz wyglądać na dziesięć lat młodziej od rówieśników:)
Pozdrawiam
https://plus.google.com/u/0/100171142089665156203
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/