W ostatnim poście pisałam o emocjach. Każdy z nas je odczuwa i nie ma w tym niczego złego. Każda emocja niesie w sobie jakąś informację. Jednak w pewnych sytuacjach emocje wcale nam nie sprzyjają. Czasem odczuwamy je zbyt mocno i nie potrafimy sobie z nimi poradzić. Zwłaszcza jeśli są to takie emocje jak stres, strach czy złość. Czasem wystarczy jakaś sytuacja czy spotkanie z jakąś osobą lub sama myśl o czymś, czego się boimy, żeby nieprzyjemna emocja sparaliżowała nas do tego stopnia, że trudno nam cokolwiek zrobić. Na szczęście te emocje da się zmienić. Może pomóc w tym prosta technika NLP.
Wspomnianą technikę znalazłam jakiś czas temu na blogu Michała Pasterskiego. Przetestowałam ją na sobie ( a później też na innych) i muszę przyznać, że ona naprawdę działa. Dlatego postanowiłam podzielić się nią z Wami.
Na czym polega ta technika?
Każda emocja jaką odczuwamy ma swoją wizualną reprezentację. Przykładowo jeśli odczuwamy stres najczęściej jesteśmy w stanie określić w jakiej części ciała go czujemy. Potrafimy też opisać to uczucie. Może to być ścisk w gardle, poczucie ciężkości w brzuchu, ukłucie w sercu. Okazuje się, że oprócz tego potrafimy również opisać jak wygląda to uczucie. Używając wyobraźni jesteśmy w stanie określić jak wygląda nasz stres czy inna emocja. Najczęściej jest to coś dla nas nieprzyjemnego. W tym ćwiczeniu używając wizualizacji zmienia się wygląd emocji oraz odczucia z nią związane. A to powoduje, że automatycznie zmieni się również sama odczuwana przez nas emocja.
Jak wykonać technikę na pozbycie się stresu?
- Zamknij oczy i przypomnij sobie sytuację, która najczęściej wywołuje u Ciebie niechcianą emocję – stres, przerażenie, zdenerwowanie, złość, itp. Wczuj się w to wyobrażenie i zobacz dokładnie co wtedy widziałeś, usłysz co słyszałeś. Wczuj się w to wyobrażenie i poczuj emocję, której chcesz się pozbyć.
- Kiedy odczujesz niechcianą emocję określ, w którym miejscu w swoim ciele ją odczuwasz. Pokaż ją sobie ręką.
- Następnie zastanów się jak wygląda emocja. Do tego celu wykorzystaj poniższe submodalności:
a. Wzrokowe: określ formę emocji (czy to jest ciało stałe, ciecz, a może gaz?), jej kształt, wielkość, kolor oraz to czy się rusza ( jeśli tak to jak? Wolno, szybko? W jakim kierunku?)
b. Słuchowe: określ czy emocja wydaje jakiś dźwięk. Jeśli tak jaki? Głośny, cichy, powolny, szybki, jaki jest ton tego dźwięku?
c. Kinestetyczne: jak odczuwasz emocję? Czy jest ciężka, lekka, ciepła, zimna, delikatna, gładka, szorstka?
Każdą z powyższych cech możesz zapisać na kartce. - Teraz chwyć to uczucie dłonią i wyciągnij je ze swojego ciała. Tutaj może zdarzyć się, że będziesz mieć z tym trudności, bo np. odczuwasz swoją emocję jako skałę, która wrosła się w Twoje żebra. W takiej sytuacji wyobraź sobie, że np. masz w rękach nożyce, za pomocą których możesz ją odciąć od swojego ciała. Użyj wyobraźni, możesz wykorzystać jakiekolwiek narzędzie, żeby pozbyć się niechcianej emocji ze swojego ciała.
- Kiedy emocja leży przed Tobą nie ma już na Ciebie wpływu. Teraz przychodzi pora, żeby ja zmienić. W tym celu zmień wszystkie jej submodalności (wzrokowe, słuchowe, kinestetyczne). Jeśli początkowo Twoja emocja była duża, teraz używając swojej wyobraźni zmniejsz jej rozmiary. Jeśli była ciałem stałym możesz zamienić ją w ciecz lub gaz. Jeśli miała ciemny kolor zmień go na taki, jaki wydaje Ci się najbardziej przyjazny. Jeśli wcześniej emocja wydawała dźwięki teraz możesz sprawić, że będzie niema. Zmień każdą submodalność z punktu 3 na taką, która jest dla Ciebie jak najbardziej przyjazna. Kiedy już zmienisz tę emocję zadaj sobie pytanie, czy w takiej formie chcesz ją z powrotem umieścić w swoim ciele? Jeśli nie, zmień te submodalności, które Ci jeszcze nie pasują.
- Teraz weź tę nową emocję i umieść z powrotem w tym samym miejscu w swoim ciele, z którego ją wyjąłeś. Poczuj jak nowa emocja przyjemnie osadza się w tym miejscu, jak relaksująco wpływa na Twoje ciało.
- Kiedy już umieściłeś nową emocję w swoim ciele ponownie wyobraź sobie sytuację, o której myślałeś w punkcie 1. Zaobserwuj co się zmieniło w Twoim odczuciu.
Warto stosować tę technikę jak najczęściej. Dzięki temu można uzyskać kontrolę nad własnymi emocjami. Na początku będzie wymagało to skupienia i poświęcenia chwili czasu. Ale jeśli wykona się ją kilkakrotnie cały ten proces zacznie wydawać się tak prosty, że sami zauważycie, że jesteście w stanie automatycznie zmieniać swoje emocje. Mnie ta technika bardzo przypadła do gustu i dzięki niej nauczyłam się przejmować większą kontrolę nad niechcianymi emocjami. Dlatego Wam również polecam wypróbowanie tej techniki 🙂
To niesamowite jak dzięki wyobraźni potrafimy manipulować swoimi uczuciami. Może manipulować to zbyt mocne słowo, ale mieć wpływ… Świetne ćwiczenie. Na pewno spróbuję, kiedy mnie owy stres złapie. Chociaż jako sportowiec jestem oswojona ze stresem i potrafię sobie z nim radzić (ot tak po prostu, nie potrafię tego opisać), nawet w dniu codziennym. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy bodziec jest tak silny, że nie udaje mi się go w całości uciszyć. Pozdrawiam!
PS. U mnie dziś wpis z poleconymi linkami, a tam jeden z Twoich tekstów 🙂
Tak to prawda, nasz umysł to plastyczne narzędzie, na które można wpływać dzięki wyobraźni. Kiedyś wydawało mi się to jakąś czarną magią, ale przekonałam się, że to naprawdę działa 🙂
P.S. Dziękuję za polecenie mojego wpisu 😉
Na pewnych zajęciach nauczyli nas też bardzo podobnej metody. Chodziło im o to, aby właśnie przeżyć w chwili spokoju jeszcze raz emocje, które nas uwięziły i potem wymienić je na inne, pozytywne; pozwolić sobie zobaczyć tą sytuację z innej strony. Bo większość rzeczy właśnie jest tylko w naszej głowie… Pozdrawiam
Ta technika chyba jest dla mnie, tylko mam troche trudnosci z medydowaniem, ale chyba musze sie przemoc. Pozdrawiam serdecznie Beata
Ciekawa metoda, nie słyszałam o niej, ale bardzo lubię, kiedy wykorzystuje się wizualizacje. Ja czasem, jak wiem, że jakaś sytuacja, która mnie czeka jest dla mnie stresująca, odgrywam sobie scenę i wyobrażam sobie, że jestem tylko aktorką grającą w filmie, odgrywam sobie tą scenę, z różnymi wersjami w głowie. Jak w końcu dochodzi do tej sytuacji, jest o wiele lepiej, bo właściwie „już ją znam”.
Super, że znalazłaś sposób, który pomaga Ci zmniejszyć stres 🙂
Będę musiałąanastepnym razem jak mnie ktoś wyprowadzi z równowagi wypróbować tę metodę. Na pierwszy rzut oka wydje sie byc trochę skomplikowana – wiele czynnosci d wykonania, ale cos czuję, że warto.
Faktycznie, na pierwszy rzut oka ta technika może wydać się skomplikowana, ale tak naprawdę jest bardzo łatwa. Na początku trzeba wysilić wyobraźnię i to faktycznie zajmuje kilka minut, ale po kilku razach robi się to wręcz automatycznie 🙂
Świetna sprawa, potwierdzam. Już jakiś czas temu przeczytałam o tej technice na pewnej stronie poświęconej hunie.